Więc, chcesz zostać IRCopem w sieci IRCnet, tak?

Często jestem pytany, jak można zostać operatorem na IRCnecie, więc pomyślałem, że naskrobię małe co nieco na ten temat, aby rozjaśnić wszelkie niepewności...

Dlaczego chciałbyś zostać IRCopem?

Haloooooooo? Czy ktoś mnie słyszy?

IRCopi nie mają prawdziwej władzy: To staje się coraz bardziej widoczne wraz z upływem czasu. Czasy, kiedy IRCopi używali komendy /kill żeby pozbyć się natrętów dawno minęły. Teraz, kiedy IRCop użyje powyższej komendy, będzie wystawiony na pojękiwania innych IRCopów, dopóki Ci się tym nie zanudzą na śmierć albo eksplodują im mózgi. To naprawdę nie jest tego warte.

Bycie IRCopem jest straszną mordęgą: Już nie będziesz w stanie być zwykłym szarym użytkownikiem kiedy ludzie na kanale zobaczą "*" przy Twoim nicku. Skończysz, słuchając pochlebstw na swój temat, odpowiadając na pytania, jak zostałeś IRCopem, wysłuchując próśb użytkowników o odzyskanie ich kanału, zdjęcie K:Line'a i najważniejsze, spędzisz mnóstwo czasu na unikaniu Włochów, proszących o dostęp do Twojego serwera.

Staniesz się nieznośny: Nowi IRCopi, z niewieloma wyjątkami, stają się aroganccy, świrują swoją pozycją, stają się po prostu swoistą klasą żółtodziobów, ale bez wdzięku akceptujących swoją pozycję. Odnajdują siebie wśród ircowników z tą dostrzegalną mocą, lecz potem nagle zdają sobie sprawę, że tak właściwie to nic nie mogą zrobić. Żeby ukryć zdobycie ostatniej nagrody w konkursie na największego penisa, kiedy myśleli, że go wygrają, mieszają sie w politykę, której nie rozumieją, dokuczając użytkownikom i ogólnie stając się męczącymi dla otoczenia. Przechodzi to po około czterech, pięciu latach, ale ma długotrwałe skutki.

 

Zamiast więcej szacunku, najprawdopodobniej dostaniesz go mniej::

Pamiętaj, że jeśli kiedykolwiek zostaniesz IRCopem, będziesz tylko beztwarzowym żółtodziobem w gronie staroświeckich starszych pań (jesteśmy facetami, ale połapiesz się o co chodzi). Twoje opinie będą mało znaczace, inni nowi operatorzy będą spędzać mnóstwo czasu, na pokazywaniu o ile więcej potrafią od Ciebie i skończysz w środku złego koszmaru - cyrku z klaunami z Tobą w roli głównej, stając się celem wszelakich wyzwisk.

Naprawdę tego chcesz?

Myślę, że jesteś szalony... Ale to Twój przywilej. Kryteria wyboru nowych operatorów różnią się w różnych częściach IRCnetu i generalnie nikt się nie zgadza z kryterium innych. Poniżej podaję kilka sposobów, dzięki którym można zostać IRCopem.

Najprawdopodobniej najłatwiejszym sposobem na zostanie IRCopem jest znalezienie małego serwera z 30 użytkownikami gdzieś w jakimś mało znanym kraju i przekupić albo pogrozić administratorowi serwera, aby dał Ci O:Line. Prawdopodobnie ten sposób działa gdzieniegdzie, ale już niewiele takich serwerów zostało, więc nie liczyłbym za bardzo na sukces... ale jeśli jednak postąpisz w ten sposób, stanie się to całkiem oczywiste, że jesteś po prostu zwykłym oszustem.

Następnym dobrym sposobem jest dostarczenie nam (IRCnetowi) IRC serwera z bardzo dobrym łączem, który będzie przydatny dla naszej sieci. Czasami są takie sytuacje i jeśli jesteś w Azji albo gdzieś na Pacyfiku istnieje większa szansa na przyłączenie Twojego serwera do IRCNetu, niż jeśli mieszkasz w Europie. Oczywiście, jeśli chcesz wybrać tę metodę, na pewno jesteś pracownikiem z długim stażem u jakiegoś dostawcy internetowego i w ten sposób kimś, kto ma duże szanse na zostanie dobrym IRCopem.

Może ciasteczko?

Tradycyjny sposób jest najlepszy... Bądź miły, pomocny i rób to przez bardzo długi czas. Z rzadka poszukuję operatorów do nowego serwera, zazwyczaj poszukuję po prostu 'nowej krwi'. Zwykle zaglądam na kanały takie jak #Help albo #Beginner w poszukiwaniu ludzi, którzy mają spory zasób wiedzy, są pomocni i co najważniejsze, są mili i rozumieją nowych użytkowników i nie pokazują, jacy to są mądrzy (powód, dla którego omijam kanał #IRChelp). Osobiście, prawie zawsze wybieram operatorów płci żeńskiej. Są one bardziej godne zaufania, mniej opętanie myślą o swoim stanowisku i ogólnie o wiele bardziej pomocne i miłe. To jest moja osobista preferencja i jest to rzadkość na IRCNecie, gdzie większość operatorów jest facetami. Nie sugeruję, że jeśli jesteś kobietą, powinnać zmienić płeć, ale statystyki pokazują, że to mogłoby pomóc. ;-)

Jeśli jesteś naprawdę poważnym człowiekiem, przestań pragnąć zostać IRCopem, a zacznij chcieć być cennym nabytkiem dla IRCnetu. Pomagaj w pisaniu dokumentacji, zarządzaj stronami kanałów, reklamuj sieć i bądź pomocny dla nowych ludzi. Ta sieć istnieje tutaj dla użytkowników, nie dla operatorów.

Okej... A co z innym sieciami IRC?

Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak działa IRC, uruchom swój własny serwer i przyłącz się do jakiejś mniejszej sieci. To pozwoli Ci zrozumieć, jak działają sieci IRC w ogóle. Nigdy nie będziesz miał możliwości poeksperymentować na dużej i w większości stabilnej sieci, jak nasza, w taki sam sposób jak na jednej z mniejszych sieci testowych. Mając uruchomiony serwer IRCowy przez rok lub dwa na jednej z nich, uzyskasz potrzebne techniczne doświadczenie i sprawi to, że będziesz mógł być bardziej pomocny na kanałach użytkowników, jeśli będziesz chciał oczywiście to robić, na IRCnecie. Większość rzeczy, jakie tu przeczytałeś, dotyczy również innych dużych sieci, ale muszę przyznać że na IRCnecie jesteśmy mniej ograniczeni w administracji niż na innych sieciach.

A tak własciwie, kim jesteś, żeby wypowiadać się na ten temat?

Nobody much. Nikim wielkim. Jestem po prostu starym dinozaurem - widziałem wielu IRCoperatorów przychodzących i odchodzących z sieci. Można nawet powiedzieć, że jestem IRCoperatorem z najdłuższym stażem. Dostałem swoje pierwsze O-Line w 1989 na maszynie Vijay'a - turing.acs.virginia.edu, która była pierwszym serwerem IRC poza Finlandią, ale przegapiłem większość pierwszych wojen IRCowych, odkąd odkryłem świat MUDów.

Swój pierwszy serwer przyłączyłem do sieci, która teraz jest znana jako IRCnet, w 1991 roku i od tamtej pory administruję serwerami IRCowymi. Obecnie postrzegam siebie jako jednego z tych IRCowych "Zrzędliwych Staruszków".

Michael Lawrie ( Lorry )

 

Translated by: Agnieszka "jagnie" Złomańczuk